nynyka |
Nowicjusz |
|
|
Dołączył: 30 Lis 2005 |
Posty: 32 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Zielona Góra |
|
|
|
|
|
|
Witam...
Pierwszy raz tu jestem, ale moze nie ostatni....Wolał bym w milszej sprawie, no ale cóż, nie zawsze można miło.....Oczywiście chciał bym pare słów skreslić do Gram....Droga KOBIETO, komandosko, hafciarko, szybkobiegaczko i niezwykle wyedukowana płci piękna.....Jesli sądzisz,ze miło jest wielu osobom, gdy wchodzisz na czat i wyglaszasz swoje sądy "jedynie prawdziwe", to chyba się mylisz.....I ja bym się nie odzywał, dał sobie na luz też z tym durnym wytykaniem mi gwiazdorstwa....Jestem zwykłym facetem, czasem cieplym, czasem nerwowym, czase samotnym a czasem ostrym...Zawsze zależy to od okolicznosci mego życia z jednej strony i rozmówcy z drugiej strony.....Nawet jak jestem zdenerwowany, to mając rozumnego rozmowcę uspokajam sie i nie ważne, czy to jest kobieta czy meżczyzna....Nie wartościuję ludzi ze wzgledu na płeć...Sa kobiety , które lubię i są meżczyźni, których lubię....Ale nie znoszę tego typu ludzi, co wchodzą na czat tylko po to, by wrzucic temat, albo zamieszać, aby tylko coś sie działo...Lubią się kłócić....bo inaczej według nich jest nudno...Ja wole ta "nudę", gdzie mili ludzie rozmawiają o zwykłych sprawach, o uczuciach, śpiewaja, czasem piszą rymowanki, czasem żartują...Jestem obecnie sporadycznie, bo wolalem sie usunąć w cien niz walczyc z wiatrakami...Nie widze sensu zmieniac Gram, czy Cora_zon, czy Korina...Niech dalej robią zadymy i pilnują by nie bylo "nudno"....Jesli tylko usłyszałem słowa Basi (poprzedniej Królowej), że ja w Clubie jestem wiekszy zadymiarz niz Gram, Cora_zon i Korin, to natychmiast doszedlem do wniosku,że chyba milej bedzie w Clubie , gdy wejdę tylko od "swięta"....Jesli chodzi o gwiazde, to mogę jej nie miec, ona mi do niczego nie jest potrzebna, ale sądze, że bedac ponad rok, przeprowadzając tyle milych rozmów, każdy inny by tą gwiazdę otrzymał... Gram, mimo wszystko , z okazji zbliżających sie Świat, życzę Ci wszystkiego najlepszego, chociaz Cię nie lubie i mówie to otwarcie...A co do pytania o prawdziwą kobiete.....Sądze, że jest to taka kobieta, ktora swoim podejsciem do życia potrafi utworzyc cieplo domowego ogniska, potrafi tak pokierować meżczyzną, by jej pomogl, byl czuly i nadawał czulosć kobiecie, by potrafila kochac, zaspokajać swoje ambicje zawodowe bedac jednocześnie matką, żoną i kochanką ( dla meza)...A prawdziwy facet , to nie tylko te 3 warunki, które podałas...Jesli chodzi o rozmowy z Tobą Gram, to nie uciekam, poprostu wychodzę, gdy widzę, ze rozmowa z Tobą staje się pyskowką, nie mam zamiaru Cie zmieniac....Tylko Ty sama mozesz zmienić, ale tylko to co sama uznasz za stosowne...A że mowie, że powinnaś sie leczyć, to jest moje zdanie, wiem jedno, czasami lekarze potrafia trochę człowiekowi pomóc..( Nie mylić ze stwierdzeniem, ze jestes wariatką, bo tego nigdy nie powiedziałem....sa różne odmiany nerwic i o to leczenie mi chodzilo)..Pozdrawiam... |
|